Rafałowi Kaczorowi, jednemu z dwóch polskich bokserów, którzy wywalczyli olimpijską nominację, nie udało się zrealizować marzeń o medalu. Wałbrzyszanin odczuwa zawód, ale pobyt w Pekinie był dla
Od razu trafił pan na igrzyskach na wymagającego rywala.
Rafał Kaczor: - Rzeczywiście, los nie bardzo mi sprzyjał. W swojej grupie wylosowałem "jedynkę", Kazacha Mirata Sarsembajewa, brązowego medalistę mistrzostw świata w 2005r., mistrza Azji. Zarówno prezes, jak i trener pocieszali mnie, że gdy go pokonam, to już później będzie "z górki", a tymczasem okazało się, że następny przeciwnik był jeszcze mocniejszy i w przypadku pokonania Kazacha trafiłbym na Rosjanina Georgi Bałakszina, mistrza Europy, medalistę mistrzostw świata i igrzysk. Ale byłem dobrze przygotowany i czułem, że jestem w stanie wygrać z jednym i drugim, chociaż Sarsembajew jest dobrze znany w Azji, co stanowiło dla niego pewien handicap. Nie było jednak mowy o żądnych kompleksach i obawach.
Znał pan styl walki swojego pierwszego przeciwnika?
- Oglądałem go na wideo podczas dwóch turniejów. Z obserwacji wynikało, że jest to zawodnik boksujący bardzo fizycznie, lubi walkę w półdystansie i wymianę ciosów, co mi odpowiadało. Ale prawdopodobnie
Taka sytuacja wymusiła zmianę pańskiego stylu walki?
- Kazach miał za zadanie tylko utrzymać zdobytą przewagę, a ja musiałem ją zniwelować. Postawiłem więc wszystko na jedną kartę, poszedłem na Maksa do przodu. Siłą rzeczy musiałem się odkryć. On kilka razy skontrował i znowu umykał po ringu i pajacował, a mnie pozostała gonitwa. Sędzia zwracał mu uwagę, by podjął walkę, ale, jak już wcześniej zaznaczyłem, nie można było liczyć, że znany w Azji Kazach będzie ostro potraktowany. Trudno, przegrałem.
Co odczuwał pan po walce?
- Sportową złość i rozczarowanie. Sarsembajew wydawał się zawodnikiem do przejścia. Szkoda długich i intensywnych przygotowań. Ale zapewniam, że nie straciłem optymizmu, postaram się wyciągnąć z
Wrażenia pozasportowe?
- Przede wszystkim wspaniała i imponująca ceremonia otwarcia igrzysk. Tysiące wiwatujących ludzi, podniosła atmosfera. Idąc z nasza ekipą, słyszałem okrzyki "Polska, jesteśmy z wami!". Fantastycznie wyglądało zapalenie olimpijskiego znicza. Bardzo miło wspominam rozmowy z niektórymi członkami
Mieszkał pan z Łukaszem Maszczykiem?
- Od dawna się przyjaźnimy. Mieliśmy w pokoju zamontowane "słoneczko", które by nas wcześnie budziło. Ale smogu dotkliwie nie odczuliśmy. Na obozach przygotowywaliśmy się do igrzysk m.in. poprzez
Co dalej?
- Wyjeżdżam z żoną i synkiem do Wisły, gdzie zorganizowano obóz wypoczynkowo - treningowy.
Raz dziennie będę lekko trenował, by utrzymać dotychczasową dyspozycję i kondycję, a poza tym planujemy kąpiele w basenie, wędrówki po górach oraz zabiegi odnowy biologicznej. Żona jest z wykształcenia fizjoterapeutką i jej pobyt bardzo mi pomoże. Na razie nie wiemy jeszcze, kiedy przyjdzie nam dłużej wypocząć razem. Nie mogę sobie pozwolić, by rywale mi "odjechali".
Rozmawiał Andrzej Basiński / 30minut
W miniony weekend w Głuszycy odbył się Pierwszy Ogólnopolski Turniej Minisiatkówki. Zawody rozgrywały się w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 2 w Głuszycy. Zjechały drużyny między innymi z Zawiercia, Łodzi, Poznania, Sieradza, Warszawy, Krotoszyna łącznie ponad setka zawodników z 6 województw, aby zmierzyć się w siatkarskim turnieju.
Było profesjonalnie, ekscytująco, emocje na trybunach wrzały. Choć spotkanie rozgrywało się w duchu Fair Play, to żadna z drużyn nie odpuszczała, a w grze było widać zaciętą rywalizację zespołów. Klub UKS KINDER VOLLEYBALL, w którym grają zawodnicy również z naszej gminy, rozłożył na łopatki inne drużyny, zajmując pierwsze miejsca w kategorii 2 na 2 oraz 3 na 3. No cóż, mistrz może być tylko jeden, a Gmina Głuszyca jest dumna, że tak ważne siatkarskie wydarzenia dzieją się u nas.
Zmarł Marek Henczka, nauczyciel, prezes Wałbrzyskiego Klubu Biegacza "Podzamcze" i przede wszystkim propagator sportu. Marek Henczka był między innymi kolarzem i biegaczem. Kochał sport i zarażał nim młodzież. Był nauczycielem wychowania fizycznego w PSP nr 6 w Wałbrzychu, jak również animatorem sportu i życia społeczno-kulturalnego w Wałbrzychu i regionie.
czytaj więcejFinał na PGE Narodowym, uczestnictwo w meczu reprezentacji Polski oraz spotkanie z kadrą narodową – to najważniejsze atrakcje czekające w XXIV edycji Pucharu Tymbarku, największego w Europie turnieju piłkarskiego dla dzieci. W tym Pucharze swoją karierę rozpoczynali m.in. Paulina Dudek (Paris Saint-Germain), Ewa Pajor (VfL Wolfsburg), Arkadiusz Milik (Juventus) czy Piotr Zieliński (SSC Napoli). Ruszyły zapisy do kolejnej edycji - będziemy bardzo wdzięczni za podzielenie się tą informacją z Państwa odbiorcami.
Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z całym materiałem wraz z komentarzem reprezentanta Polski w piłce nożnej, Adama Buksy, wiceprezesa PZPN ds. piłkarstwa amatorskiego, Adama Kaźmierczaka oraz Krzysztofa Pawińskiego, CEO Grupy Maspex.
W sobotę 23 września w godzinach 12:00-16:00 na terenie wałbrzyskiego Aqua Zdroju odbędą się 1. Wałbrzyskie Targi Sportu podczas których kibice oraz mieszkańcy będąmogli zapoznać się z ofertą lokalnych klubów sportowych.
Podczas targów pojawi się okazja rozmowy z wałbrzyskimi sportowcami, ale także zaplanowano gry, zabawy i konkursy z atrakcyjnymi nagrodami. Organizatorzy zachęcają do aktywnego udziału i stroj sportowy jest jak najbardziej wskazany.
24 września 2023r. w godzinach 10:00-16:00 na terenie Starej Kopalni odbędzie się Festiwal Rowerowy Aglomeracji Wałbrzyskiej będący podsumowaniem projektu pt. "Rozwój turystyki rowerowej Ziemi Broumovskiej i Aglomeracji Wałbrzyskiej" dofinansowanego z Programu Interreg V-A Republika Czeska - Polska.
czytaj więcej