Zima trwa w najlepsze, jednak bularze nie przestają grać w kulki. W Jedlinie 11.12.2010 rozpoczęto sezon zimowy petanque rozgrywając I Zimowe Grand Prix – pierwszy z cyklu turniejów rozgrywanych na wybudowanej w tym roku hali, która stanęła w miejscu dawnego tzw. „górnego” bulodromu.
Chociaż pogoda nie rozpieszczała w ten weekend na zawody dotarł komplet 16 drużyn, które zostały wylosowane oraz otrzymały „dzikie karty”. Zjawili się gracze z tak odległych ośrodków jak: Żywiec, Katowice, Kraków, Łódź, Lisków czy Śrem, a także dolnośląscy miłośnicy petanque z: Wrocławia, Radwanic, Dzierżoniowa, Żagania, Boguszowa-Gorc i Wałbrzycha. Oczywiście nie mogło zabraknąć gospodarzy, którzy stanowili 1/3 uczestników turnieju (5 drużyn). W trakcie tygodnia z turnieju wypadły dwie drużyny: Rafał Kaczmarka z Liskowa oraz Jerzego Krawczyka z Dzierżoniowa, w związku z czym z okazji skorzystały drużyny rezerwowe: Henryki Lisiewicz z Boguszowa-Gorc i Mariana Jarmondowicza z Łodzi, który w godnym podziwu terminie zorganizował przyjazd z odległej o ponad 300 km Łodzi, gdyż o możliwości uczestnictwa w turnieju dowiedział się w piątek o godz. 17.00.
Po pamiątkowym zdjęciu wszystkich uczestników rozpoczęto zmagania grupowe. 16 drużyn zostało podzielone na 4 grupy – po 4 drużyny każda, a więc każdy miał do zagrania minimum po 3 mecze, a dwie najlepsze drużyny w grupie awansowały do fazy play-off i uczestniczyły w dodatkowych 3 pojedynkach. Awans do czołowej czwórki był szczególnie pożądany, gdyż na najlepszych czekały nagrody pieniężne, które stanowiły 72% puli wpisowego. Zwycięzca otrzymywał 420 zł, za drugie miejsce można było zainkasować 240 zł, a za trzecie i czwarte odpowiednio 120 zł i 85 zł.
Z rozgrywek grupowych...
We wszystkich grupach zdobycze punktowe rozłożyły się identycznie, tzn. był jeden niekwestionowany lider, który wygrał wszystkie trzy mecze, była jedna drużyna, której w jednym pojedynku podwinęła się noga, jedna, która tylko raz cieszyła się ze zwycięstwa i jedna, której nie udało się zdobyć ani jednego punkcika.
Grupa A – jej zwycięzcą został Marcin Wąchała (Wałbrzych), który skompletował mieszankę międzyklubową, grając razem z Joasią Kastelik (BROEN-Karo Dzierżoniów) oraz Łukaszem Kudłą (L’Equipe B.O.). O zaciętości meczów tej grupie świadczy fakt, że żaden z meczów które rozegrali nie zakończył się w regulaminowym czasie gry. Na drugim miejscu uplasował się Rysiu Kowalski w składzie ze Zdzisławem Cilińdziem i Sławkiem Wróblem (BROEN-Karo Dzierżoniów), którzy zaledwie jednym punktem ulegli w pierwszej rundzie drużynie M. Wąchały (7:8), dwa pozostałe zwyciężając bez większych problemów. Ciekawą historię ma czwarta lokata drużyny Tomka Lipczyńskiego (EKS Radwanice), który... w swojej drużynie nie wystąpił. W domu zatrzymało go zdarzenie losowe. Co prawda w pewnym momencie do Jedliny już jechał, ale ostatecznie nie dojechał, a tym samym jego drużyna pod kierownictwem Dominika Pilarskiego, któremu towarzyszył Rafał Kaczmarek musiała radzić sobie z czterem kulkami na ręku.
Grupa B – okrzyknięta po losowaniu „grupą śmierci” (nie tylko dlatego, że jedna z drużyn mieszka w komplecie przy ul. Cmentarnej), w wyniku rezygnacji teamu z Liskowa stała się „grupą derbową”. Dwie drużyny z Jedliny i Gorc i dwa miejsca, które dawały awans do fazy play-off. Atut swojego boiska wykorzystali gospodarze i to oni wyszli zwycięsko z tej rywalizacji: Jurek Siara z Rafałem Kowalczykiem i Kamilem Ladaczkiem z „Sokoła” Wrocław zajęli pierwsze, a Leszek Orpel z Gabrielem Kazimierczakiem i Edmundem Łukaszewskim drugie miejsce w grupie.
Grupa C – to dominacja mistrzowskiej drużyny z Żywca, kierowanej przez Andrzeja Śliża, któremu asystowali Jędrek Śliż i Szymon Kubiesa. Czarnym koniem grupy okazała się ekipa Tadka Obuchowskiego grającego z Leszkiem Tatuśko i Piotrem Jusiem (KSP Jedlina), którzy wyautowali z dalszej rywalizacji klubowych kolegów, którymi kierował piszący niniejszą relację Kamil Orpel, mający za partnerów Piotra Wijasa i Sergiusza Gądka.
Grupa D – ostatnią grupę wygrał Prezes KSP Jedlina – Edek Serafin, grający wraz z Danielem Siarą i Hubertem Maciejewskim, który jak mało kto zna zbudowany w tym roku obiekt, gdyż to właśnie pod jego czujnym okiem i nadzorem powstawały poszczególne składowe bulodromu. Niespodzianką było drugie miejsce drużyny Dominika Majdy pochodzącego z Nysy a reprezentującego barwy „Sokoła” Wrocław, z którym zagrali kolega Bartek Jasiński i osoba, która wprowadziła ich w świat petanque – nieocenione Celina Lichnowska. Tym samym z turniejem musiały się pożegnać drużyny Rafał Kiecy (Wałbrzych) i Mariana Jarmondowicza.
Play-off...
Tym samym wyłoniona została czołowa „ósemka”. Znalazły się w niej aż 4 drużyny z KSP Jedlina oraz po jednej z ŻKB Żywiec, BROEN-Karo Dzierżoniów, „Sokoła” Wrocław” (Nysa), a także jedna mieszana drużyna wałbrzysko-dzierżoniowsko-żagańska.
Mecze ćwierćfinałowe bez większych sensacji. Zdecydowane wygrane 13:00: E. Serafina w derbowym pojedynku z T. Obuchowskim oraz A.Śliża z młodą drużyną z Nysy. W dwóch pozostałych meczach także pewnie wygrywali Jedlinianie: L. Orpel pokonał 13:5 M. Wąchałę, a J.Siara 13:6 R.Kowalskiego.
Natomiast półfinały to już całkiem inna bajka – zdecydowanie bardziej wyrównane, zacięte a tym samym ciekawsze. Oba mecze zakończone po regulaminowym czasie gry, oba niewielką różnicą punktową, w obu decydował dodatkowy rzut buszynem. W pojedynku Andrzeja Śliż z Jurkiem Siarą zawodnicy z Żywca co prawda prowadzili przez zdecydowaną część spotkania, ale w końcówce Jedlina niebezpiecznie blisko zbliżyła się do przeciwnika, mając nadzieję na zwycięstwo w ostatecznym rozrachunku. Jednak górę wzięło doświadczenie Mistrzów Polski i to oni mogli cieszyć się z gry w finale. W drugim pojedynku (już n-te derby z kolei) odmłodzeni „Seniorzy” z Jedliny (Leszek Orpel wszedł w miejsce „trzeciego seniora” - Emila Szafrańskiego) mieli w dodatkowym rzucie wygraną w kieszeni: buszon co prawda na dziesiątym metrze, i bule przeciwników w odległości 25-30 cm ale ich kula trzyma na wyniku 9:9, a w zanadrzu jeszcze 4 kule przy zerowym stanie przeciwników. Strzał. Wybicie swojej kuli. Trzy nieskuteczne puenty. Edek Serafin i jego team wychodzi obronną ręką z tego „pojedynku błędów” jak podsumował Hubert Maciejewski.
Mecz o 3 m-ce to wygrana ekipy Leszka Orpla, która wzięła rewanż drużynie Jurka Siary za sromotną porażkę w fazie grupowej. Finał podobnie jak mecze półfinałowe bardzo zacięty, a zwycięstwo w turnieju wywalczyła niepokonana w tym dniu drużyna z Żywca wygrywając 13:11.
ĆWIERĆFINAŁY
M. Wąchała - L. Orpel 05:13
E. Serafin - T. Obuchowski 13:00
A. Śliż - D. Majda 13:00
J. Siara - R. Kowalski 13:06
PÓŁFINAŁY
L. Orpel - E. Serafin 08:11
A. Śliż - J. Siara 12:10
FINAŁ
A. Śliż - E. Serafin 13:11
Mecz o 3 m-ce
L. Orpel - J. Siara 13:05
Zimowe zmagania zakończono o godz. 17.00 wręczeniem nagród pieniężnych najlepszej czwórce turnieju. Klub KSP Jedlina dziękuje za ciepłe komentarze uczestników turnieju. Równie ciepła temperatura na krytym bulodromie (wahała się od 12 do 15 st. C) pozwoliła nam na rywalizację i dobrą zabawę pomimo srogiej zimy. Już teraz zapraszamy na kolejne turnieje z cyklu Zimowe Grand Prix. Najbliższe zawody w drugiej połowie stycznia (termin ogłosimy niebawem). Do zobaczenia w Nowym Roku.
Relacja: Kamil Orpel
źródło: jedlinazdroj.eu
Zmarł Marek Henczka, nauczyciel, prezes Wałbrzyskiego Klubu Biegacza "Podzamcze" i przede wszystkim propagator sportu. Marek Henczka był między innymi kolarzem i biegaczem. Kochał sport i zarażał nim młodzież. Był nauczycielem wychowania fizycznego w PSP nr 6 w Wałbrzychu, jak również animatorem sportu i życia społeczno-kulturalnego w Wałbrzychu i regionie.
czytaj więcejFinał na PGE Narodowym, uczestnictwo w meczu reprezentacji Polski oraz spotkanie z kadrą narodową – to najważniejsze atrakcje czekające w XXIV edycji Pucharu Tymbarku, największego w Europie turnieju piłkarskiego dla dzieci. W tym Pucharze swoją karierę rozpoczynali m.in. Paulina Dudek (Paris Saint-Germain), Ewa Pajor (VfL Wolfsburg), Arkadiusz Milik (Juventus) czy Piotr Zieliński (SSC Napoli). Ruszyły zapisy do kolejnej edycji - będziemy bardzo wdzięczni za podzielenie się tą informacją z Państwa odbiorcami.
Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z całym materiałem wraz z komentarzem reprezentanta Polski w piłce nożnej, Adama Buksy, wiceprezesa PZPN ds. piłkarstwa amatorskiego, Adama Kaźmierczaka oraz Krzysztofa Pawińskiego, CEO Grupy Maspex.
W sobotę 23 września w godzinach 12:00-16:00 na terenie wałbrzyskiego Aqua Zdroju odbędą się 1. Wałbrzyskie Targi Sportu podczas których kibice oraz mieszkańcy będąmogli zapoznać się z ofertą lokalnych klubów sportowych.
Podczas targów pojawi się okazja rozmowy z wałbrzyskimi sportowcami, ale także zaplanowano gry, zabawy i konkursy z atrakcyjnymi nagrodami. Organizatorzy zachęcają do aktywnego udziału i stroj sportowy jest jak najbardziej wskazany.
24 września 2023r. w godzinach 10:00-16:00 na terenie Starej Kopalni odbędzie się Festiwal Rowerowy Aglomeracji Wałbrzyskiej będący podsumowaniem projektu pt. "Rozwój turystyki rowerowej Ziemi Broumovskiej i Aglomeracji Wałbrzyskiej" dofinansowanego z Programu Interreg V-A Republika Czeska - Polska.
czytaj więcejNarodowy Dzień Sportu 17 września 2023r. Fundacja Zwalcz Nudę czeka na zgłoszenia.
Jak wynika z badań, 30% uczniów w szkołach korzysta ze zwolnienia z wychowania fizycznego, a w Polsce występuje problem z nadmiarem wystawiania takich zwolnień. Od kilku lat media mówią o tym, że dzieci rezygnują z WF-u między innymi dlatego, że czują niechęć przed lekcją, stresują się, bo nie potrafią wykonać pewnych ćwiczeń. Lekarze natomiast biją na alarm, że rośnie odsetek otyłości wśród dzieci i młodzieży. Czy jest inny sposób, aby przekonać dzieci do sportu?